piątek, 16 sierpnia 2013

Prolog, czyli jakoś zacząć muszę.

Do tej pory miejscem moich długich, emocjonalnych wywodów był facebook. Wielu znajomych zarzucało mi zbytnią wylewność, a niektórzy wręcz z powodu moich "emocjonalnych postów" nie szczędzili mi nieprzyjemnych słów. (Oczywiście póki są to słowa wypowiedziane prosto w twarz nie widzę w tym nic negatywnego :) Szczera krytyka ZAWSZE pomaga iść do przodu. Najgorsze są ciosy zadane nożem w plecy gdy Ty się tego kompletnie nie spodziewasz!)
Od dziś postanowiłam dzielić się tym wszystkim co mi siedzi w głowie w formie innej niż post na fb.
Dla niektórych to bezsensowne uzewnętrznianie się w sieci. Ja wiem że jeśli kiedykolwiek znajdzie się choć jedna osoba która pod naciskiem moich słów zacznie działać i gonić swoje marzenia, uznam że cały ten blog ma jakikolwiek sens.

Pora na kilka spraw organizacyjnych:
1. Nigdy nie byłam orłem z polskiego, dlatego z góry przepraszam za wszelkie błędy gramatyczne lub, o zgrozo, ortograficzne. Nie mam zamiaru dbać ani o styl, ani o piękny dobór słownictwa. Należę raczej do ludzi którzy wychodzą z założenia że im prościej coś powiedziane, a w przypadku bloga, napisane, tym brzmi to lepiej i bardziej wiarygodnie.


2. Jeśli kiedykolwiek znajdą się osoby które zechcą napisać tutaj jakieś negatywne i obraźliwe komentarze... Proszę, idźcie sobie stąd! To miejsce tylko dla pozytywnej energii, a wszelkiego rodzaju frustracje i kompleksy wylewajcie gdzie indziej. Jeśli już nie możecie się opanować (wiadomo że poczucie anonimowości daje większe pole manewru) to jakoś to wytrzymam. Raczej ciężko mnie złamać, można mi jedynie na chwilę zepsuć humor lub po prostu mnie zasmucić. Jeśli ktoś tego właśnie chce, to ja już nic na to nie mogę poradzić. Wiem że internet to zło wcielone więc jestem gotowa na, wszechogarniający nas, często nieuzasadniony negatywny odbiór.

Czasami powtarzam sobie:
 

Rób to co czujesz i to co sprawia że jesteś szczęśliwa. Stawiaj sobie cele i dąż do nich. Wytyczaj własną drogę. Nie pozwól żeby ktoś Ci dyktował co masz robić, czego masz słuchać, co masz lubić!
Kiedy ktoś zatrzymuje się choćby na 10 sekund żeby się z Ciebie pośmiać albo żeby Cię niesprawiedliwie ocenić, Ty się nie zatrzymuj! IDŹ DALEJ. Ta osoba chwilę stała w miejscu, a Ty w tym czasie zrobiłaś kolejne 3 kroki do przodu.


Nie bójcie się mierzyć wysoko :) Każdego dnia starajcie się być choć odrobinę lepsi niż wczoraj.

Na zakończenie:
Polecam obejrzeć mój ulubiony motivational vid! COŚ NIESAMOWITEGO! Daje kopa do działania :)




Link do wersji, gdzie można ustawić sobie polskie napisy: http://www.youtube.com/watch?v=mgmVOuLgFB0

Zapamiętaj sobie:
"BÓL JEST TYMCZASOWY. Może trwać minutę, albo godzinę, albo dzień, albo nawet przez rok, ALE W KOŃCU USTĄPI! (...)
JEŚLI MASZ MARZENIE, MUSISZ JE CHRONIĆ. 
Ludzie nie potrafią sami czegoś zrobić, więc mówią, że Ty też nie możesz.
JEŚLI CZEGOŚ CHCESZ, TO ZDOBĄDŹ TO.

NIE BÓJ SIĘ PORAŻKI.
Kop wgłąb siebie i zadaj sobie pytanie: Kim chcesz być? Mówię o zastanowieniu się co sprawia Ci radość, nieważne jak szalenie to brzmi dla innych ludzi (...) WSTAŃ I NIGDY WIĘCEJ SIĘ NIE PODDAWAJ".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz